Wywiad z Agatą Zbrzeźniak – Operation Managerem

Agata Zbrzeźniak, w Sescom już od 8 lat, od samego początku związana z rozwojem struktury zagranicznej firmy. Podczas swojej pracy widziała niejedno, a jako Operation Manager musi szybko i elastycznie reagować na zmiany. To akurat współgra z jej charakterem, gdyż zdecydowanie nie lubi się nudzić. Energiczna, stanowcza i zaangażowana, w wywiadzie dzieli się z nami swoją historią, która przeplata się z dynamicznymi zmianami w spółce.

Kiedy zaczęłaś współpracę z Sescom i od jakiego stanowiska?

Zaczęłam w 2016 roku jako Koordynator na rynku chorwackim i brytyjskim – tak, tak, to właśnie były początki Sescom na Bałkanach i na Wyspach.

Czym Sescom przekonał Cię do siebie?

Proponował stanowisko pracy, które wymagało posługiwania się językami chorwackim, serbskim i angielskim w sektorze innym niż chociażby Księgowość, która pewnie mentalnie by mnie uśmierciła 😊

Znasz język chorwacki i serbski – jaka historia za tym stoi?

Mam dość bogatą ‘’historię studiowania’’. Ostatnim etapem tej drogi była slawistyka.

Jesteś jedną z osób, które pracują w firmie najdłużej. Jaką drogę przeszedł Sescom w tym czasie?

Szczerze, dynamika jest tak duża i różnorodność zadań w obszarze, w którym działam również, że ledwo pamiętam początki. Dla mnie zmiany struktury – od tej początkowej „zagranicznej’’ bardzo małej, bo liczącej raptem kilka osób – zachodziły praktycznie co roku, co potwierdza, że firma cały czas szukała różnych modeli, form, struktur czy też sposobów, by nadążać za szybkim rozwojem i mu sprostać.

Pewne rzeczy, które wydarzyły się na przykład pół roku temu dla mnie jakby już nie miały miejsca lub zdaje się, że wydarzyły się przed 10-cioma laty. Na poczet pracy w Sescom wnioskuję o utworzenie nowej jednostki odmierzania czasu 😊 A droga, którą cały czas Sescom podąża – myślę, że momentami bywa kręta i wyboista, ale przecież nie może być zawsze tylko z górki. Firma rozrasta się bardzo dynamicznie i, patrząc po samym zespole tzw. Zagranicy, to dziś już nie jest to kilka osób jak 8 lat temu, a kilka razy więcej.

Jak zmieniał się zakres Twoich obowiązków przez te lata?

Przede wszystkim zmieniał się ze względu na rynki, za które odpowiadałam, co dalej z resztą ma miejsce, a, co za tym idzie, skład osobowy zespołów, których miałam przyjemność być częścią, też ulegał zmianie. Natomiast, przez te wszystkie lata, czułam się odpowiedzialna zarówno za opiekę nad częścią kliencką, jak i siecią serwisową oraz swoim zespołem, bez względu na to, czy w danym momencie odpowiadałam za jeden czy kilka krajów w Europie. Zasady zawsze są takie same. Zmieniają się jedynie tzw. uwarunkowania, które są podyktowane przez dany region.

Czym się aktualnie zajmujesz?

Ja tu tylko sprzątam😉, bo przecież firma „żyje’’ z rozwiązywania problemów naszych klientów. Poza standardowym utrzymaniem kontraktów na rynkach europejskich wraz z zespołem pracujemy nad rozwojem, zarówno pod kątem rozbudowy sieci serwisowej, jak i handlowym we Włoszech, Hiszpanii oraz Francji.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy? 

Dynamikę.

W jakich zadaniach czujesz się najlepiej, a co jest dla Ciebie zdecydowanie trudne?

Nie lubię zadań, które opierają się na jednym, powtarzalnym schemacie, bo po prostu mnie nudzą, a, co za tym idzie, męczą. W związku z powyższym, lubię, jak się dzieje. 😊

Jakie masz plany zawodowe na ten rok?

Plany zawodowe – tutaj nie znasz dnia, ani godziny i pojawia się nowy pilny temat. Odpowiem trochę inaczej:  codzienny plan jest „bardzo prosty’’- by na koniec dnia, zamykając laptopa, móc szczerze sobie powiedzieć: że zrobiłam swój plan MAX na dziś.

Jakie były Twoje największe sukcesy, projekt, z którego jesteś najbardziej dumna?

W zależności od czasu, w jakim to pytanie zostałoby mi zadane, odpowiedź byłaby inna.

Na początku pracy w Sescom sukcesem było dla mnie przyniesienie znaczącego kontraktu w Chorwacji. Kilka lat później, w dość zmiennym i niesprzyjającym wówczas czasie, wspólne zbudowanie struktury zespołu zagranicznego i poczucie, że wszystko zadziałało.

Generalnie, każdy złożony projekt, który wymaga skoordynowania na kilku polach, komunikacji z wieloma podmiotami, czy też analogicznego działania w różnych krajach, w tym samym czasie, jeżeli jest zakończony zgodnie z założeniami i planem, to stanowi dla mnie sukces.

Czym zajmowałaś się przed pracą w Sescomie?

Pracowałam w firmie, która zajmowała się instalacją systemu BMS. Odpowiadałam za marketing i sprzedaż.

Jakimi słowami mogłabyś określić swój charakter?

Kiedyś został określony jako inwazyjny i myślę, że to słowo wyczerpuje temat 😊

Jesteś postrzegana jako osoba stanowcza, otwarcie wyrażająca swoje poglądy. Czy taka byłaś zawsze czy to przyszło z biegiem lat i pracy w specyficznym, technicznym środowisku?

Wydaje mi się, że lata temu byłam bardziej wybuchowa, a z biegiem czasu udało mi się zbudować dystans do pewnych spraw, ale proszę nie mylić tego z obojętnością. Natomiast, oczywiście, podchodzę dalej do wybranych kwestii – nazwijmy to – emocjonalnie, ale z racji tego, że mi zależy. Jakby nie zależało, to po co w ogóle to robić?